Ważne

Proszę, błagam, nie próbujcie trzmieli kąpać!

Ogłaszam rozpoczęcie sezonu na męczenie trzmieli przenoszących roztocze i proszę: nie róbcie tego tym sympatycznym pszczołom!

Mamy wiosnę, bywa jeszcze zimno, kwitnących kwiatków czasami jeszcze brakuje, więc może się zdarzyć, że spotkamy na swojej drodze nieruchawego trzmiela. U niektórych z nich możemy dostrzec na futerku małe kuleczki – roztocze. Na 99,9% mogę Was zapewnić, że nie jest to warroza – ta dotyka jak dotąd tylko pszczołę miodną i roztocze Varroa były do tej pory znajdowane na ciele trzmieli tylko w jakichś zupełnie wyjątkowych przypadkach. Są natomiast gatunki roztoczy, które trzmiela traktują jak taksówkę do gniazda. Nie wgryzają się w niego, nie ssą jego hemolimfy, po prostu trzymają się futerka. W gnieździe – w zależności od gatunku i od okoliczności – mogą pełnić rolę pasożytów, ale też być neutralne lub, uwaga uwaga, pożyteczne! Tak tak, niektóre roztocze czyszczą gniazdo z pleśni czy też walczą z tymi niekorzystnymi dla trzmieli roztoczami.

Kiedy spotkacie trzmiela z roztoczami w futerku, nie macie możliwości ocenić, jaki gatunek roztocza na nim siedzi. Najlepsze, co możecie zrobić, to zostawić całą tę ekipę w spokoju.

Proszę, błagam, nie próbujcie trzmieli kąpać! Takie porady pojawiają się w internecie i to jest prosty przepis na zrobienie krzywdy zwierzęciu. Trzmiele nie pływają, bycie mokrym nie jest dla nich w żaden sposób dobre, w najgorszym wypadku po prostu delikwenta utopicie.

PS Jeśli jesteście naprawdę uparci i bardzo chcecie zdjąć roztocze z trzmiela – co ma sens tylko jeśli byłoby ich naprawdę dużo, ale serio serio dużo, a w większości przypadków pomoże co najwyżej Waszemu samopoczuciu – to Bumblebee Conservation Trust poleca strzepywanie ich miękkim pędzelkiem. Ale żeby nie było, że nie ostrzegałam – trzmiele, mimo że należą do dużych i „solidnych” pszczół, to jednak wciąż małe i delikatne zwierzątka, które można uszkodzić nieumiejętną „pomocą”.


Wpis ukazał się pierwotnie na facebooku tutaj. Posty z fb nie są recenzowane, stanowią swego rodzaju archiwum informacji z ulotnego środowiska mediów społecznościowych.


Dr Justyna Kierat – biolog, edukatorka i ilustratorka przyrodnicza. Naukowo interesuje się dzikimi pszczołami, które bada m.in. w Instytucie Botaniki Uniwersytetu Jagiellońskiego i w Kampinoskim Parku Narodowym. Prowadzi popularnonaukowe blogi: Pod Kreską oraz Żołna na łowach.