Żółw błotny

Chociaż wygląd żółwia jest znany praktycznie każdemu, to żółw raczej nie kojarzy się z przyrodą Polski. Generalnie herpetofauna (tj. fauna płazów i gadów) Polski jest dość uboga: oprócz bohatera niniejszego tekstu, na obszarze naszego kraju żyją przedstawiciele kilku gatunków węży i jaszczurek oraz kilkanaście gatunków płazów, w tym: żaby, ropuchy, kumaki, traszki i salamandra plamista. Różnorodność nie jest tak wielka jak na południu Europy, albo – tym bardziej – w tropikach, ale i tak herpetofauna Polski jest ciekawa i warta ochrony. Adam Mickiewicz pisał, że
Żadne żaby nie grają tak pięknie jak polskie
(„Pan Tadeusz”, księga ósma: Zajazd).
Chóry żab, nazywane przez Mickiewicza „orkiestrą podwodną” nie są rzadkością w Polsce (chociaż, niestety, coraz ich mniej…), co jest olbrzymią wartością przyrody naszego kraju! Wciąż na wielu obszarach występują kumaki – sympatyczne, niewielkie płazy należące do rodziny ropuszkowatych i rzeczywiście przypominające z wyglądu małe ropuchy. Warto przy tym pamiętać, że żaby nie kumkają – kumkają właśnie kumaki.
Jednym z najrzadszych i najmniej znanych gatunków polskiej herpetofauny jest żółw błotny, jedyny naturalnie występujący w Polsce gatunek żółwia. Jest to spore zwierzę; samice osiągają długość pancerza do 20 cm, masa ich ciała może przekraczać 1 kg, samce są mniejsze – najczęściej długość ich pancerza wynosi do 17 cm, a masa ciała do 0,7 kg. Żółw kojarzy się z powolnością, która jednak cechuje raczej gatunki lądowe; żółw błotny nawet na lądzie potrafi poruszać się sprawnie i wcale nie z przysłowiową żółwią prędkością, a w wodzie jest szybki i zwinny.

Wygrzewający się żółw błotny. Fot. Sławomir Mitrus
Z badaniami żółwi w Polsce związany jest głównie prof. Marian Młynarski. Chociaż jego najważniejsze badania dotyczą żółwi kopalnych, to napisał też szereg prac o żółwiu błotnym, a na jego książkach „Nasze gady” (1971) i „Nasze płazy” (1976) Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego wychowało się wielu miłośników płazów i gadów. Badania anatomii żółwia błotnego prowadził Ludwik Henryk Bojanus, profesor Uniwersytetu Wileńskiego. Jego monografia z początku XIX wieku, z bardzo szczegółowymi rysunkami, do dziś robi ogromne wrażenie. Z kolei w okresie międzywojennym oraz powojennym unikatowe prace nad etologią widzenia żółwi prowadził na Uniwersytecie Jagiellońskim prof. Roman J. Wojtusiak.
Żółw jest zwierzęciem robiącym wrażenie na człowieku ze względu na swój unikatowy wygląd, ale też długowieczność i wytrzymałość. Dawniej nazywany był na niektórych obszarach żelazną żabą. W przeciwieństwie np. do węży, cieszy się raczej sympatią człowieka. Jednakże mięso i jaja żółwi były czasem spożywane na ziemiach polskich, a różne przesądy przysparzały mu problemów: uważano na przykład, że żółwie mają korzystny wpływ na zwierzęta gospodarskie, w związku z czym przetrzymywano je w poidłach dla krów.

Trop żółwia błotnego. Na podstawie takiego tropu można stwierdzić, w którą stronę przemieszczał się żółw (na powyższym zdjęciu: szedł z prawego dolnego rogu do lewego górnego, co można odczytać po układzie tropów łap i pazurów). Fot. Sławomir Mitrus
Na mapie Polski
Żółwin, Żółwiniec, Żółwino, Żółwia Błoć – to niektóre z „żółwich” nazw miejscowości, które możemy znaleźć na współczesnej mapie Polski. Ulica Żółwia w krakowskiej Nowej Hucie to też zapewne pozostałość po czasach, gdy żółw był spotykany na terenach, które obecnie kojarzymy raczej z przemysłem i miejską zabudową. W dawnych czasach na ziemiach polskich żółwie były zdecydowanie liczniejsze niż dzisiaj. Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku żółw błotny należał do gadów często spotykanych. Później, przede wszystkim z uwagi na zmiany w środowisku naturalnym, w tym głównie osuszanie terenów podmokłych, jego stanowiska zaczęły zanikać. Szybko zauważono, że staje się rzadki i w roku 1935, rozporządzeniem Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, został uznany za gatunek chroniony. Co ciekawe, dopiero trzy lata lat później podobnym rozporządzeniem za gatunek chroniony uznano w Polsce żubra.
Potrzeba różnorodności
Żółw błotny zamieszkuje najczęściej płytkie i mocno zarośnięte zbiorniki wody stojącej lub wolno płynącej, takie jak np. starorzecza. Chętnie wprowadza się również do zbiorników utworzonych w wyniku działalności człowieka, np. rozlewisk przy młynach wodnych czy torfianek – niewielkich zbiorników powstałych po wydobyciu torfu. Chociaż kojarzony jest raczej z dzikimi terenami – zdarza się, że mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań, a jaja składa „tuż za płotem”.
Do życia żółw błotny potrzebuje różnych środowisk: zarówno zbiorników wodnych, w których poluje i na dnie których zimuje, jak i lądu, na którym się wygrzewa i składa jaja. Te wymagania siedliskowe sprawiają, że jest dobrym „gatunkiem parasolowym” (termin ten oznacza, że chroniąc jeden gatunek, otaczamy „przy okazji” opieką także inne). W przypadku jego ochrony, konieczne jest zachowanie mozaiki siedlisk, co przyczynia się także do ochrony wielu innych gatunków, w tym płazów, ptaków wodno-błotnych i roślin.

Środowisko życia żółwia błotnego. Żółwie zamieszkują najczęściej płytkie i mocno zarośnięte zbiorniki wodne, takie jak np. starorzecza albo torfianki – niewielkie zbiorniki powstałe po wydobyciu torfu. Fot. Sławomir Mitrus
Zobaczyć w naturze
W środowisku naturalnym żółwia nie jest łatwo wypatrzeć. Większość czasu spędza w wodzie, a jeśli wygrzewa się na brzegu, ciemny, zwykle szary pancerz, często dodatkowo fragmentami pokryty rzęsą, sprawia, iż żółw zlewa się z otoczeniem. Jedynie wiosną, gdy woda jest jeszcze zimna a słońce już mocno grzeje, więcej czasu spędza na brzegu wygrzewając się i mniej chętnie schodzi do wody, co sprawia, że łatwiej go dostrzec.
Żółw błotny jest czujny i ucieka do wody, gdy poczuje się zagrożony. W wodzie jest szybki i zwinny, ale zaniepokojony może długo leżeć nieruchomo na dnie albo wśród roślinności. Jeśli rozgląda się, to wystawia głowę często wśród roślin. Próbując dostrzec żółwia w środowisku naturalnym, czasem udaje się zobaczyć tylko fragment głowy, a i to jest sporym wyzwaniem. Niemniej i z tak małego fragmentu można wyczytać wiele: głowa jest czarna, u samic zwykle pokryta żółtymi plamami, podczas gdy u samców nie ma żółtych plam, albo jest ich mało. Tęczówka oka dojrzałych płciowo samców jest brązowa lub rudawa, samic i niedojrzałych płciowo osobników – najczęściej żółta z brązowymi plamkami. Dlatego widząc fragment głowy można stwierdzić, czy jest to młody czy dorosły żółw, a w przypadku dorosłego – spróbować określić jakiej jest płci.

Samica żółwia błotnego. Tęczówka oka dojrzałych płciowo samic jest najczęściej żółta z brązowymi plamkami, u samców zwykle brązowa. Fot. Sławomir Mitrus
Żółwie żerują głównie w wodzie, zjadają owady, ślimaki, kijanki płazów, rzadziej ryby, padlinę oraz rośliny. Jaja składają na lądzie, w maju lub na początku czerwca, na obszarach o lekkiej, piaszczystej glebie. Mogą to być pola uprawne, ale często są to tzw. nieużytki (nieużytki – ze względu na gospodarcze znaczenie dla człowieka; dla wielu gatunków zwierząt i roślin są to wspaniałe i konieczne do przeżycia siedliska). Widok samicy żółwia podążającej w celu złożenia jaj przez nieużytki, pola i polne drogi robi niesamowite wrażenie!

Obszary, na których żółwie błotne składają jaja – „nieużytki” (ze względu na gospodarcze znaczenie dla człowieka) i równocześnie ważne, niezbędne do przeżycia miejsca dla żółwi i wielu innych gatunków zwierząt i roślin. Fot. Sławomir Mitrus.
Zachować żółwia
Gdy samica żółwia znajdzie już odpowiednie miejsce do złożenia jaj, tylnymi łapami wykopuje komorę gruszkowatego kształtu. Następnie składa najczęściej kilkanaście wydłużonych, otoczonych twardą, białą skorupką jaj i zakopuje komorę. Jeśli wiosna i lato będą ciepłe, młode wyklują się późnym latem. Na powierzchnię wyjdą albo jeszcze tego samego roku – późnym latem lub wczesną jesienią – albo będą zimować w komorach lęgowych i wyjdą dopiero wiosną kolejnego roku. Potem czeka je niebezpieczna droga w poszukiwaniu wody (samica może złożyć jaja kilka czy kilkanaście, ale czasami – nawet kilkaset metrów od brzegu) i trudne pierwsze lata, gdy pancerz nie zapewnia ochrony przed drapieżnikami. Świeżo wykluty żółwik waży kilka gramów, pancerz ma miękki, mierzący niecałe 3 cm. Po kilku latach, większe osobniki mają niewielu naturalnych wrogów. Ale żeby uzyskać dojrzałość płciową, samice potrzebują co najmniej dziesięciu lat. Samce dojrzewają wcześniej, w wieku kilku lat.
Obecnie w Polsce żółw błotny jest rzadki, ale nie jest gatunkiem skrajnie zagrożonym wyginięciem. Jeszcze do niedawna uważano, że w naszym kraju prawie się nie rozmnaża i bez pomocy człowieka skazany jest na zagładę. Ostatnie analizy wykazały, że dobrze sobie radzi i osiąga sukces rozrodczy prawie każdego sezonu. Może więc przetrwać i być ozdobą polskiej przyrody w przyszłości, podobnie jak był dawniej. Może, pod warunkiem, że będzie miał gdzie żyć i gdzie składać jaja. W związku z tym najlepszym sposobem ochrony żółwia jest ochrona jego środowiska naturalnego, mozaiki zbiorników wodnych i terenów podmokłych, jak i znajdujących się w ich pobliżu obszarów suchych. Obszarów jakże pięknych i często kojarzonych z typowymi polskimi krajobrazami.
Sławomir Mitrus
Ten artykuł można bezpłatnie przedrukować (z podaniem źródła) – prosimy tylko o wysłanie wiadomości z linkiem do przedruku na adres zofia.prokop<małpa>uj.edu.pl
dr hab. Sławomir Mitrus pracuje w Instytucie Biologii Uniwersytetu Opolskiego. Przez kilkanaście lat uczestniczył w badaniach i programie ochrony żółwia błotnego w centralnej Polsce; jest autorem m.in. książki pt. „Metody badań i ochrony żółwia błotnego. Podręcznik metodyczny” oraz kilkunastu artykułów dotyczących różnych aspektów biologii i ochrony tego gatunku. Obecnie prowadzi badania z zakresu ekologii mrówek.
Zobacz też: O Przyrodzie Niepodległej: źródła, korzenie i ziarna polskości

Wygrzewające się żółwie błotne. Żółwie są czujne i uciekają do wody, gdy poczują się zagrożone. Fot. Sławomir Mitrus