Ważne

Żywność w antropocenie, czyli jak naprawić rolnictwo (i swój jadłospis)

Fot. Dina Said, źródło: Wikimedia Commons (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Egyptian_Grains.jpg)

Światowy system produkcji, dystrybucji i konsumpcji żywności jest obecnie jednym z najistotniejszych czynników destabilizujących klimat i powodujących degradację środowiska naturalnego. Bez gruntownej transformacji tej części gospodarki nie jest możliwe ani osiągnięcie celów Porozumienia Paryskiego, ani ochrona bioróżnorodności. Temat ten został obszernie omówiony w styczniowym raporcie interdyscyplinarnej komisji EAT-Lancet. Główny cel prac komisji to opracowanie strategii zapewnienia żywności dla rosnącej populacji ludzkiej (prognozowane 10 miliardów w 2050 roku), z jednoczesnym zachowaniem globalnej równowagi klimatycznej i ekologicznej.

Co warto podkreślić na samym początku, autorzy nie pozostawiają złudzeń co do katastrofalnych skutków scenariusza business-as-usual, czyli nie podjęcia żadnych działań związanych z transformacją gospodarki żywnością. Skutki zmian klimatu już dają się odczuć w wielu częściach świata, wywierając szczególną presję na produkcję żywności. Konieczne są jednak nie tylko działania adaptacyjne, ale też dalekowzroczne, systemowe zmiany praktyk gospodarczych… i naszych nawyków żywieniowych.

Zacznijmy od kwestii najbliższych ciału. Uniwersalna zdrowa dieta, którą można z powodzeniem zaadaptować w różnych szerokościach i długościach geograficznych, to dieta fleksitariańska, czyli w przeważającym stopniu roślinna, uwzględniająca umiarkowaną ilość nabiału, ryb i mięsa. Nie są to zalecenia rewolucyjne – w niektórych regionach świata są one wręcz osadzone w tradycji (jak choćby niski udział mięsa w diecie śródziemnomorskiej, a także tradycyjnych dietach Chin, Indii czy Meksyku). Nie odbiegają też znacznie od bieżących zaleceń dietetyków – z wyjątkiem może nacisku na roślinne źródła białka (rośliny strączkowe i orzechy) oraz rezygnacji z promowania konsumpcji ryb (przełowienie to poważny problem).

chart_subtitles_940

Warzywa i owoce powinny stanowić połowę objętości spożywanej żywności. Druga połowa wykresu to pozostałe składniki diety posortowane według udziału w ogólnej ilości kalorii (przyjęto 2500 kcal/dzień). Wykres na podstawie: Summary Report of the EAT-Lancet Commission.

Niestety, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Spożycie czerwonego mięsa (w tym wołowiny) i warzyw zawierających duże ilości skrobi (jak ziemniaki czy maniok) znacznie przekracza zalecane poziomy w prawie wszystkich regionach świata. Aby osiągnąć założone zdrowotne cele, światowa konsumpcja orzechów, warzyw (przede wszystkim strączkowych) i owoców musiałaby wzrosnąć o więcej niż połowę. Jednocześnie spożycie produktów niekorzystnych dla zdrowia, takich jak słodycze czy czerwone mięso, musiałoby zostać zredukowane o 50%, przy czym to zalecenie dotyczy głównie krajów bogatszych, tak zwanej Globalnej Północy (Ameryka Północna, Europa i Oceania). Zmiany na talerzach, choć zapewne – na pierwszy rzut oka – trudne, miałyby również istotny i dobroczynny wpływ na zdrowie populacji Globalnej Północy. W szczególności ograniczyłyby zagrożenie chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak choroby układu krążenia, otyłość czy cukrzyca.

Drugim celem Komisji było określenie ram dla zrównoważonej produkcji żywności, kompatybilnych z założeniami Porozumienia Paryskiego (redukcja emisji gazów cieplarnianych) oraz Celami Zrównoważonego Rozwoju ustanowionymi przez ONZ. Pod tym ogólnikowym zdaniem kryje się troska o zahamowanie postępującej dewastacji środowiska naturalnego i dalszego zajmowania terenów pod produkcję żywności. Postawą, na której bazowały dalsze sugestie, były ekologicznie racjonalne limity dla zużycia wody i ziemi pod uprawy, stosowania nawozów zawierających fosfor i azot, a także emisji gazów cieplarnianych.

Zalecenia związane z globalną produkcją i konsumpcją żywności to:

– wdrożenie zaleceń dietetycznych

– ograniczenie marnowania żywności o połowę

– poprawa praktyk związanych z produkcją żywności (opracowano dwa warianty działań – mniej i bardziej ambitny) – m.in. poprawa wydajności upraw, optymalizacja stosowania nawozów i zużycia wody, wdrożenie praktyk zapobiegających emisji gazów cieplarnianych

Aby nie zostać posądzoną o gołosłowność, Komisja proponuje kilka systemowych strategii mających ułatwić osiągnięcie pożądanych celów:

  1. Pozyskanie wsparcia dla zmiany zwyczajów żywieniowych – międzynarodowe organizacje, jak również odpowiednie krajowe ciała decyzyjne, powinny dążyć do zwiększenia dostępności zdrowszej żywności, wdrożyć działania edukacyjne związane z dietą oraz zrównoważoną produkcją żywności, zaktualizować zalecenia dietetyczne, a także podkreślić znaczenie diety w systemie opieki zdrowotnej.
  2. Zmiana priorytetów związanych z produkcją żywności (jakość zamiast ilości) – Współczesne rolnictwo bazuje na zaledwie kilku wybranych gatunkach roślin, a duża część produkcji rolnej przeznaczana jest na pasze dla zwierząt hodowanych na mięso. Krajowe polityki dotyczące rolnictwa i rybołówstwa powinny uwzględnić konieczność zwiększenia różnorodności gatunkowej, która nie tylko poprawi zdrowie obywateli, ale też będzie wspomagać równowagę ekologiczną.
  3. Zrównoważona intensyfikacja produkcji żywności – aby osiągnąć cele Porozumienia Paryskiego, od około 2040 roku bilans węglowy globalnego systemu produkcji żywności musi być ujemny. Poprawa wydajności rolnictwa musi być więc oparta na poprawie efektywności i uwzględniać ochronę bioróżnorodności.
  4. Niezwiększanie globalnego areału upraw, ochrona nienaruszonych ekosystemów, poprawa gospodarki zasobami ryb.
  5. Ograniczenie strat i marnowania żywności – poprawa transportu, przetwarzania i pakowania żywności, edukacja konsumencka, ulepszenie współpracy w łańcuchu dostaw, działania skierowane do producentów żywności.

Rosnąca popularność diet ograniczających produkty zwierzęce, a także coraz większa świadomość ekologiczna społeczeństw rozwiniętych wskazuje, że konsumenci są coraz lepiej przygotowani na konieczne zmiany. Ten potencjał może być wykorzystany jako podstawa działań politycznych, niezbędnych w walce o najwyższą stawkę, jaką jest przyszłość ludzkości na Ziemi. O ile transformacja energetyki zajmuje obecnie sporo miejsca w debacie publicznej, problemy związane z rolnictwem i żywieniem pozostają na jej marginesie. Sądząc po naglących sygnałach wysyłanych przez czołowe gremia naukowe, najwyższy czas to zmienić.

Opracowała: Agata Malinowska

Źródła:
The EAT-Lancet Commission Summary Report
Food in the Anthropocene: the EAT–Lancet Commission on healthy diets from sustainable food systems


Mgr Agata Malinowska jest doktorantką w Instytucie Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk


Ten artykuł można bezpłatnie przedrukować (z podaniem źródła) – prosimy tylko o wysłanie wiadomości z linkiem do przedruku na adres info<małpa>naukadlaprzyrody.pl