Ważne

Szumi trzeszczy brzęczy woła – MIASTO – 9 lipca, Warszawa

Fot. Kamil Bartoń

Zapraszamy do Stołu Powszechnego (Warszawa, ul. Zamoyskiego 20) i do rozmowy, w poniedziałek 9 lipca, o 18:00.

Chodzą ulicami ludzie
maj przechodzą, lipiec, grudzień…
Zagubieni wśród ulic bram;
przemarznięte grzeją dłonie,
dokądś pędzą, za czymś gonią
i budują wciąż domki z kart.
A tam w mech odziany kamień,
tam zaduma, wiatru granie,
tam powietrze ma inny smak
Porzuć kroków rytm na bruku
spróbuj – znajdziesz, jeśli szukać
zechcesz, nowy świat, własny świat
           Elżbieta Adamiak, Wolna Grupa Bukowina

W Polsce mamy podejście weekendowe: żeby spotkać się z naturą, trzeba wyjechać za miasto. Wystarczy spojrzeć na korki samochodowe w Ojcowskim Parku Narodowym albo tłumy na krokusach w Tatrach… w ogóle nie znamy dziedzictwa przyrodniczego naszego miasta.
         Kasper Jakubowski, Fundacja Dzieci w Naturę

Miasta to skupiska ludzi żyjących w dużym zagęszczeniu, zapewniające schronienie i miejsca pracy dla ogromnych (i wciąż rosnących) rzesz ludzi, a budowane z betonu, stali, asfaltu, szkła. Czy przyroda jest nam tutaj w ogóle potrzebna?
Wielu mieszkańcom miast doskonale i dotkliwie znana jest tęsknota za omszałymi kamieniami i innym smakiem powietrza, a także zmęczenie ulicami, bramami, blokami, i rytmem kroków na bruku. Wielu ucieka z miasta, kiedy tylko może, i wraca tylko dlatego, że musi. Inni przeciwnie – nie wyobrażają sobie życia poza metropolią, w której na co dzień czują się doskonale – ale nawet wśród nich, większość odczuwa potrzebę odpoczęcia od zgiełku miasta gdzieś poza jego granicami, przynajmniej co jakiś czas.

Ale… czy koniecznie musimy uciekać z miasta, żeby od niego odpocząć?

Na najbliższym spotkaniu z cyklu „Szumi trzeszczy brzęczy woła” – w poniedziałek 9 lipca o 18:00, przy Stole Powszechnym (Warszawa, ul. Zamoyskiego 20) – porozmawiamy o przyrodzie w wielkim mieście. O miejscach, w których mieszkańcy miasta mogą odpocząć od jego niedogodności – codziennie, bez potrzeby wyjeżdżania gdzieś daleko; a także o zielonych, czworonożnych i skrzydlatych istotach, które (nie zawsze przez nas zauważane) toczą swoje życie obok nas w miejskiej przestrzeni.

Jedną z zaproszonych osób będzie dr hab. Barbara Sudnik-Wójcikowska, botaniczka z Uniwersytetu Warszawskiego, znawczyni roślin „zamieszkujących” stolicę – zarówno dzisiaj, jak i przed dziesiątkami, a nawet setkami lat. Na podstawie materiałów historycznych (dokumentów, a także wiekowych roślin zachowanych w starych zielnikach), prof. Sudnik-Wójcikowska badała, jak zmieniała się warszawska flora na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci. Sprawdzała też, co rośnie w różnych specyficznych siedliskach miejskich – na torowiskach, bocznicach kolejowych, terenach zakładów przemysłowych, a także na Stadionie Dziesięciolecia i Pałacu Kultury. Interesują ją zarówno rośliny, które świetnie odnajdują się w wielkomiejskim środowisku – np. gatunki związane z tzw. miejskimi wyspami ciepła – jak i takie, które słabo sobie radzą z presją człowieka i zanikają na obszarach pochłanianych przez rosnące miasta. Jej badania stworzyły też możliwość porównania flory warszawskiej z tą z innych miast europejskich, m.in. tych położonych nad Morzem Śródziemnym czy na ukraińskich stepach (na których badała też rośliny porastające kurhany – ale to już inna historia).

Drugim gościem będzie dr hab. Marta Szulkin, która w ramach Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego kieruje Laboratorium Ewolucji i Ekologii w Mieście, gdzie prowadzi badania nad miejskimi i podmiejskimi sikorkami. O swoich badaniach mówi tak:

„Szacuje się, że do 2050 r. w miastach będzie żyć ponad 65 proc. całej ludzkości – procesu tego raczej nie zatrzymamy… Tymczasem jednak bardzo mało wiemy dzisiaj o tym, jak miasta wpływają na wolno żyjące w nich zwierzęta. Nie mamy wielu danych na temat tego, co dzieje się na poziomie ekologicznym i ewolucyjnym, np. jak trwałe są miejskie ekosystemy, jak gatunki miejskie przystosowują się do zmian w swoim środowisku, jaki jest wpływ środowiska na ich przeżywalność.”

co_jedza_ptaki_w_miescie

Co jedzą ptaki w mieście? Ryc. Michela Corsini

Podkreśla też, jak bardzo ważna jest przyroda w miastach z punktu widzenia zamieszkujących je ludzi: „tereny zielone spełniają niezmiernie ważną funkcję społeczną: w miejskich parkach, lasach i skwerach mieszkańcy mogą (za darmo) spędzić czas wolny, uprawiać sport, spotykać się z przyjaciółmi. Wszystkie te czynności – jak również kontakt z przyrodą sam w sobie – pozytywnie wpływają na różne aspekty naszego zdrowia i poczucie szczęścia” – pisze w opublikowanym niedawno na stronie Nauki dla Przyrody tekście pt. „Przyroda w mieście i ludzie.”