Artykuł w Nature Ecology & Evolution apeluje o niepogłębianie zaburzeń ekosystemów
W styczniu b.r. na łamach naukowego czasopisma Nature Ecology & Evolution ukazał się artykuł pt. “Please do not disturb ecosystems further” (Prosimy nie pogłębiać zaburzeń ekosystemów), autorstwa trzech uczonych specjalizujących się w badaniach m.in. nad ekosystemami leśnymi, ochroną bioróżnorodności i metodami zrównoważonego zarządzania zasobami przyrodniczymi: prof. Davida Lindenmayera z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego, dr. Simona Thorna z Uniwersytetu w Würzburgu oraz dr. Sama Banksa z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego.
Autorzy komentują aktualną sytuację w Puszczy Białowieskiej, umieszczając ją w kontekście szerszej dyskusji o strategiach gospodarowania ekosystemami podlegającymi naturalnym zaburzeniom:
“Wycinka w Puszczy Białowieskiej jest tłumaczona koniecznością ograniczenia wpływu inwazji owada-szkodnika [tj. gradacji kornika – przyp. tłum.]. Jest to symboliczny wręcz przykład wrodzonej ludzkiej tendencji do sprzątania i naprawiania zniszczeń spowodowanych przez naturalne zaburzenia środowiskowe. Takie działania mogą jednak mieć poważne szkodliwe konsekwencje – mogą pogarszać aktualne problemy środowiskowe, stwarzać nowe, a także utrudniać regenerację po zaburzeniu.”
W oparciu o własne badania oraz przegląd naukowej literatury, autorzy wyróżniają minimum dziewięć kategorii negatywnych konsekwencji ingerencji prowadzonej w ramach “ratowania” ekosystemów (różnego typu, m.in. leśnych) po naturalnych zaburzeniach:
- Zakłócenie procesów abiotycznych i biotycznych. Na przykład w Stanach Zjednoczonych wycinka i usuwanie drzew po huraganach spowodowały zmiany stosunków wodnych, prowadząc do podwyższenia zagrożenia powodziowego.
- Zwiększenie wrażliwości ekosystemów na kolejne zaburzenia środowiskowe. Na przykład usuwanie i nasadzenia drzew, prowadzone po pożarach lasów, mogą podwyższać ryzyko kolejnych pożarów nawet na kilka dziesięcioleci.
- Zmniejszenie naturalnej różnorodności biologicznej. Ekosystemy odradzające się po naturalnych zaburzeniach często charakteryzują się wysokim bogactwem gatunkowym, jednak ich cenne właściwości siedliskowe mogą zostać upośledzone przez zabiegi naprawcze.
- Podwyższone ryzyko inwazji obcych gatunków. Zjawisko to obserwowano np. w wyniku użycia siana, pochodzącego z terenów rolniczych, do stabilizacji gleb uszkodzonych przez pożary w siedliskach górskich Australii.
- Zakłócenie naturalnego odradzania się populacji. Ingerencje “naprawcze” często odbywają się w okresie wyjątkowo wrażliwym dla populacji odtwarzających się po zaburzeniu i skutkują zahamowaniem tego procesu, na przykład poprzez fizyczne uszkodzenia ciężkim sprzętem używanym do wycinki i usuwania drzew. Niewłaściwe zabiegi prowadzone we wczesnych fazach po gradacji owadów mogą na przykład zakłócać proces kolonizacji martwego drewna przez porosty i grzyby.
- Utrata tzw. spuścizny biologicznej. Termin ten obejmuje “organizmy, materię organiczną, oraz struktury środowiskowe naturalnego pochodzenia, które przetrwały zaburzenie i stanowią integralną część odradzającego się ekosystemu” (Franklin i in. 2000). Na przykład pozostałe po naturalnych zaburzeniach żywe i martwe drzewa, nasiona, czy jaja, pełnią kluczową rolę w procesie odtwarzania się ekosystemu, m.in.: (i) umożliwiając ponowne zasiedlenie obszaru, na którym doszło do zaburzenia, przez występujące na nim wcześniej gatunki, (ii) tworząc siedliska dla wielu z tych gatunków, (iii) zapewniając ciągłość procesów ekologicznych (np. obiegu pierwiastków odżywczych). Zabiegi gospodarcze, prowadzone po zaburzeniach, wiążą się często z usuwaniem kluczowych elementów spuścizny biologicznej.
- Osłabienie pozytywnych efektów zaburzeń naturalnych. Naturalne zaburzenia mają często pozytywne efekty ekologiczne, przyczyniając się do powstania cennych siedlisk, również dla zagrożonych gatunków. Co szczególnie istotne z punktu widzenia ochrony Puszczy Białowieskiej, kornik drukarz jest tzw. gatunkiem zwornikowym, pełniącym kluczową rolę w kształtowaniu naturalnej struktury i dynamiki siedlisk leśnych (więcej na ten temat piszemy w tekstach: “Mit: gradacja kornika drukarza to ekologiczna katastrofa i tragedia dla Puszczy” i “Mit: martwe świerki szkodzą kondycji lasu”). Niedawne badania prowadzone w południowo-wschodnich Niemczech pokazały na przykład wzrost bioróżnorodności na obszarach naturalnie regenerujących się po gradacji kornika (Beudert i in. 2015).
- Utrata naturalnej różnorodności krajobrazu. Naturalne zaburzenia mają zazwyczaj przebieg przestrzennie niejednorodny, pozostawiając po sobie płaty niezaburzonej roślinności, które stanowią refugium dla populacji różnych gatunków, umożliwiając ich przetrwanie i późniejszą szybką rekolonizację terenu, na którym doszło do zaburzenia. Procesy takie obserwowano m.in. po rozległych pożarach w Parku Narodowym w Yellowstone w Stanach Zjednoczonych, w roku 1988. Standardowe zabiegi naprawcze często powodują ujednorodnienie krajobrazu, niszcząc refugia i zakłócając naturalne procesy regeneracji. Dla przykładu, kępy żywych świerków pozostałe po gradacji kornika stanowią ważne siedlisko dla licznych organizmów, jednak często są usuwane w ramach cięć sanitarnych.
- Podniesione ryzyko zniszczenia ekosystemu – tj. gwałtownych, dalekosiężnych zmian jego stanu i dynamiki funkcjonowania. Na przykład, cięcia sanitarne prowadzone w spalonych azjatyckich lasach deszczowych mogą prowadzić do ponownego pożaru i nieodwracalnego przekształcenia w tereny trawiaste.
Lindenmayer, Thorn i Banks przekonują, że aby uniknąć pogłębiania problemów środowiskowych, należy wypracować nowe strategie postępowania z ekosystemami, w których doszło do naturalnych zaburzeń. Zamiast za wszelką cenę “naprawiać” przyrodę, należy działać w oparciu o rzetelną wiedzę, pochodzącą z badań nad wpływem naturalnych zaburzeń na funkcjonowanie ekosystemów oraz nad konsekwencjami ludzkich ingerencji prowadzonych w ramach usuwania skutków takich zaburzeń. Takie podejście pozwoli na wybranie sposobu postępowania, który będzie najbardziej optymalny w danej sytuacji (tj. umożliwi prawidłowy przebieg regeneracji ekosystemu po zaburzeniu oraz będzie chronić naturalne procesy ekosystemowe i różnorodność biologiczną) oraz na oszacowanie ryzyka związanego z planowanymi działaniami. Trzeba również zapewnić lepszą edukację społeczeństwa i decydentów, aby zrozumieli, że choć wiele gatunków jest dobrze przystosowanych do przetrwania zaburzeń naturalnych, to mogą one nie przeżyć późniejszych działań “naprawczych”.
Zaburzenia naturalne mogą wydawać się katastrofalne z ludzkiego punktu widzenia, ale nie stanowią katastrofy w znaczeniu ekologicznym. Lindenmayer i współautorzy argumentują, że należy ponownie rozważyć nasz stosunek do takich zaburzeń i porzucić stereotypowe myślenie w kategoriach konieczności “sprzątania” po nich. Bez tych zmian, coraz więcej naturalnie zaburzonych ekosystemów może zostać nieodwracalnie zdewastowanych.
Opracowały: dr Katarzyna Bojarska (Instytut Ochrony Przyrody PAN) i dr Zofia Prokop (Wydział Biologii i Nauk o Ziemi UJ).