Ratuj pszczoły… nie tylko miodne
Niedawno, przy okazji facebookowych rozmów ze znajomymi (i znajomymi znajomych) zorientowałam się, że jeszcze nie wszyscy zdają sobie sprawę, że hasło „Ratujmy pszczoły” odnosi się nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, do pszczoły miodnej.
Z jednej strony, wystarczy porozmawiać z pierwszym lepszym pszczelarzem, żeby się dowiedzieć, jak ciężko utrzymać w zdrowiu pasiekę – pszczoły miodne chorują, są osłabione przez zanieczyszczenie środowiska, często pszczelarze skarżą się na słabą przeżywalność rodzin zimą. A z drugiej, można znaleźć badania naukowe mówiące, że mimo występujących lokalnie sporych kłopotów (szczególnie w Europie i Ameryce Północnej), liczba rodzin pszczelich na świecie stale rośnie! [1, 2] Więc jak to z tym wymieraniem?
Po pierwsze, liczba rodzin rośnie, ale zapotrzebowanie na ich pracę rośnie jeszcze szybciej. Po drugie, tak jak wspominałam, są miejsca, gdzie pasieki mają kłopoty, i tak się składa, że te miejsca znajdują się m.in. w Europie. Po trzecie, najważniejsze, to nie o pszczołę miodną powinniśmy się martwić najbardziej.

[Opis grafiki: Rysunek akwarelowy. Po lewej, na pierwszym planie, uśmiechnięta robotnica pszczoły miodnej trzyma kartkę z napisem „RATUJ PSZCZOŁY! (czyli mnie!!!)”. Po prawej, nieco z tyłu, murarka mówi do trzmiela: „Nie sądzisz, że miodna za bardzo gwiazdorzy?” Rys. Justyna Kierat]
Od redakcji: Chcecie wiedzieć więcej o dzikich pszczołach? Polecamy inne prace autorki, a szczególnie: serię Pszczoły samotne na naszej stronie (Pszczoły samotne – cz. 1. Wstęp, Pszczoły samotne cz. 2 – samotnie czy w grupie?, Pszczoły samotne cz. 3 – …i samotne osy, Pszczoły samotne cz. 4 – ich pasożyty) oraz książkę Pszczoły miodne i niemiodne wydaną przez Oficynę Wydawniczą MULTICO.
Czy to oznacza, że powinniśmy zaprzestać chronienia pszczół miodnych? Oczywiście nie. Większość działań w ramach różnych akcji ratowania pszczół przynosi takie same korzyści wszystkim pszczołom (i nie tylko im): ograniczanie zużycia środków ochrony roślin, wybór tych mniej toksycznych dla pszczół i stosowanie w porach, kiedy owady nie są aktywne; dbanie o zachowanie miedz na uprawach; kwiaty w miastach zamiast wykoszonych trawników… itd. Natomiast w przypadku pszczoły miodnej zalecałabym strategię – nie przesadzać z ilością hodowanych pszczół, a o te, które są, dbać najlepiej jak się da.
Justyna Kierat
—
Dr Justyna Kierat w maju obroniła pracę doktorską, w ramach której badała rozmnażanie i rozwój murarki ogrodowej oraz innych pszczół i os samotnych. Oprócz tego rysuje, edukuje i prowadzi bloga Pod Kreską, na którym pierwotnie ukazał się powyższy tekst (zobacz oryginał).
Przypisy
1. Aizen & Harder (2009), Current Biology
2. vanEngelsdorp & Meixner (2010), Journal of Invertebrate Pathology
3. Biesmeijer et al. (2006), Science
4. Hallmann et al. (2017), PLOS one
5. Kato et al. (1999), Researches on Population Ecology